Urzędnicy wspólnie za strażakami uratowali łabędzia

2015-05-13 14:04:37(ost. akt: 2015-05-13 14:04:55)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Ta historia przywraca wiarę w człowieka. Opowiada o łabędziu, któremu przyszli na ratunek mieszkańcy gminy Stare Juchy. Dzięki nim, ptak wraca dziś do zdrowia.
Kilka dni temu na jeziorze Orzysz w okolicy Skomacka Wielkiego pojawił się łabędź. Był ranny. Miał rozerwany dziób, a przez ranę wypadał mu język. Nie mógł pić ani jeść. Nie mógł też latać. Ponieważ atakowały go inne łabędzie, postanowił schronić się na działce pani Katarzyny. Kobieta widząc cierpiącego ptaka od razu zaalarmowała urzędników gminnych w Starych Juchach. Ci, bez zastanowienia, ruszyli z pomocą. W akcję ratowniczą zaangażowali się też strażacy z miejscowej ochotniczej straży pożarnej.
— Niesamowite jest to, że dzikie zwierzę, które ma naturalny odruch unikania człowieka, garnęło się do mnie i prosiło o ratunek — mówi Katarzyna Klass.
Dzięki zaangażowaniu urzędników i pomocy strażaków z OSP Gorłówko, udało się rannego łabędzia przewieźć do lecznicy weterynaryjnej w Ełku, gdzie przeszedł operację i wraca do zdrowia.
Emocje pani Katarzyny, bo tym zdarzeniu, jeszcze nie ostygły.
— Pragnę przekazać gorące podziękowania panu Jarosławowi Franczukowi, który nie szczędził wysiłku, żeby pięknego ptaka uratować — mówi Katarzyna Klass. — Jest to niezwykle cenne w czasach, kiedy urzędnik zwykle umywa ręce i oświadcza, że nic nie może zrobić (patrz: sprawa rannego łosia, listopad 2014r. "Ranny łoś od soboty leży przy jednej z posesji w miejscowości Gliniszcze Wielkie w okolicach Sokółki. Do wtorku ani lekarz weterynarii, ani przedstawiciele Lasów Państwowych, ani władze powiatu - nikt nie zrobił nic, aby pomóc zwierzęciu. Dopiero po nagłośnieniu sprawy przez dziennikarzy i interwencji TV znalazł się sponsor, który zapłaci za transport chorego łosia do specjalistycznego ośrodka").
Łabędź z okolic Skomacka Wielkiego został uratowany i niebawem wróci na jezioro.
— Ta historia przywróciła mi wiarę w człowieka — mówi pani Katarzyna. — Jak głosił Św. Franciszek z Asyżu: "Naszym podstawowym obowiązkiem w stosunku do naszych młodszych braci jest niekrzywdzenie ich, jednak poprzestanie na tym to nie wszystko. Mamy ważniejszą misję - służyć im pomocą, kiedykolwiek będą jej potrzebować.

Czar

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. jaga #1733823 | 178.183.*.* 13 maj 2015 17:11

    Super panowie.Dobro powraca podwójnie i tego Wam życzę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

  2. Gosia #1734191 | 5.172.*.* 14 maj 2015 08:25

    Brawo za postawę. Pani Katarzyna wykazała się wielką empatią, a urzędnicy stanęli na wysokości zadania. Żadne zwierzę nie powinno cierpieć. Łabędzie są jedną z najpiękniejszych części mazurskiego krajobrazu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  3. ala #1734850 | 83.9.*.* 15 maj 2015 07:53

    I to było jedyne co zrobili w całej kadencji Kawałkowej. Bravo

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. białostocczanka #1739678 | 91.201.*.* 22 maj 2015 08:36

      brawo! i pani katarzynie i osobom zaangazowanym w pomoc!

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5